Zdaniem prelegenta, mówiąc o ideologii gender musimy pamiętać, że nie jest ona ideologią jednolitą. Nie posiada jednorodnego ideologicznego korpusu wyposażonego w jednolitą strategię polityczną. Jest różnorodnym zbiorem refleksji i pozycji. Wynika to już z samego faktu, że tworzy ją wielu aktorów i wiele wpływów, takich jak np: feminizm, który był jej kolebką, środowiska LGBT, marksizm, środowiska lewicowe, lobby walczące o ograniczenie liczby ludności na świecie – podkreślił ks. Woroniecki.
Mamy dziś do czynienia z bezlitosną nagonką propagandową. W pojedynkę nie sposób wygrać z tą potężną machiną, która próbuje zawładnąć całą przestrzenią dyskursu publicznego – mówił prelegent, wskazując, że wszystko to co mówi się dzisiaj o gender ma na celu wprowadzenie w życie ideologii, która jest w swej strukturze jest demoniczna i zagraża człowiekowi. Według ks. Woronieckiego, Gender niesie ze sobą liczne zagrożenia, o których jej zwolennicy mówić nie chcą: np. rozkład tożsamości kobiety i mężczyzny, atak na małżeństwo i rodzinę zwaną tradycyjną, czyli złożoną z ojca, matki i dzieci, rozkład społeczeństwa, próby seksualizacji dzieci, wprowadzanie moralnego relatywizmu. Zwolennicy Gender w promocji tej ideologii posługują się hasłami populistycznymi takimi jak: walka o równość, walka z przemocą. Do szkół i przedszkoli przemyca się ją pod szlachetnym hasłem walki z krzywdzącymi stereotypami płciowymi.
Gender wchodzi także dzięki dokumentom ONZ i innych międzynarodowych podmiotów w postaci konwencji, które mają ratyfikować poszczególne kraje członkowskie – zauważył mówca. Na przykład konwencja przeciw przemocy wobec kobiet - bardzo słuszna i potrzebna, ale z ideologicznym "wkładem" - genderową definicją płci. W efekcie taki kraj nie tylko zobowiązuje się do zwalczania przemocy, ale też do przemodelowania całego systemu swojej edukacji i wychowania - stwierdził duchowny, dodając, że jest to ideologia, która podobnie, jak komunizm chce zniewolić kłamstwem przecząc naturze i nie jest żadną dziedziną naukową, ale młodszą córką marksizmu, bazującą na zasadach, sformułowanych przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Gender walczy ze stereotypami, bo chce wyzwalać człowieka z ograniczeń. Wg niej:
- płeć nie determinuje nikogo. Biologizm kończy się z chwilą urodzenia. Wszystko, co ma miejsce po narodzeniu ma być wynikiem socjalizacji, wpływu środowiska, rodziny – kultury. O płci decyduje nie urodzenie a kultura i wychowanie.
- heteroseksualność nie jest jedyną formą dla rodziny, to jedna z wielu możliwości.
- macierzyństwo i wychowywanie dzieci nie może ograniczać kobiety i należy ją od tego uwolnić.
Kolejne spotkanie odbyło się w godzinach popołudniowych i zostało poświęcone tematowi: „Polska 25 lat po komunizmie”. Swoją refleksją w tej kwestii podzielił się z uczestnikami zjazdu Sławomir Siwek, przewodniczący Rady Fundacji „Solidarna Wieś”, członek Kapituły Nagrody im. bp Romana Andrzejewskiego, były prezes TVP SA.
Doroczne spotkanie księży należących do grupy misjonarzy krajowych oraz głoszących różne rekolekcje, także dla osób zakonnych, zakończyło się w środę spotkaniem organizacyjno-sprawozdawczym poprowadzonym przez dyrektora misji krajowych ks. Tadeusza Gniewka SCJ.
ZP